Przejdź do głównej zawartości

49. Trochę inspiracji ... muzycznych.

Jak chodzisz na zakupy i wchodzisz do jakiegoś ulubionego sklepu, czy po prostu szukasz jakieś czadowej bluzki, to zwracasz uwagę na to, jaka muzyka jest puszczana? Jeśli tak, to zapewne w niektórych sklepach jest niesamowicie przyjemna, a w niektórych - albo za cicho, albo za głośno, a to techno jakieś śmieszne jest puszczane... A ponoć jest zatrudniany sztab ludzi, który ma być odpowiedzialny za dobór muzyki. Czy zawsze im się to udaje?

Ja sama pracując w jednej znanej sieciówce, mam kontakt z taką muzyką praktycznie codziennie. Co jakiś czas wymieniania jest "płyta" i lecą jakieś nowe utwory pomieszane z jakimiś z poprzedniej płyty. Często jest tak, że ja po prostu nie zwracam uwagi na utwory, bo skupiam się na pracy. Ale czasami coś chwytliwego mi wpadnie i co zrobić? Menadżer na sklepie (a u nich w biurze można byłoby spisać sobie tytuł piosenki), na socjalu głośniki nie działają... To czasem po prostu na szybko biegnie się po telefon do szafki i na ratunek przychodzi Shazaam. A jeśli nie mam jak, to staram się wychwycić jakieś często powtarzające się słowa i szukam potem w Google. Najczęściej się udaje.

Muzyka w mojej pracy mnie nie denerwuje, ale w niektórych sieciówkach nie da się po prostu wytrzymać. Jest za głośna, za bardzo dudni w uszach i czasami nawet w połączeniem specyficznych olejków zapachowych, zamiast z torbą pełną zakupów i chudszym portfelem, wychodzę zdenerwowana i w dodatku - z bolącą głową.

Podam wam teraz poniżej kilka moich perełek, które wychwyciłam u siebie w pracy. Enjoy!

1. Jon Bellion - Guillotine ft. Travis Mendes


Znajdując Jona Belliona i tą piosenkę odkryłam naprawdę kawał dobrej muzyki. Generalnie ta piosenka jest równie dobra, co cały album. Serdecznie polecam. 

2. Bebe Rexha - Small Doses



Bebe Rexha - odkryłam ją wcześniej niż w pracy, w kolaboracji z Nicki Minaj. Pewnego dnia, sprzątając dział, zaczęła się ta piosenka. Szybkie sprawdzenie na Shazaamie - i bingo! Kolejna perełka na iPhone. 

3. Bonnie McKee - I Want It All


Stoję przy kasie z koleżanką i akurat ta piosenka zaczyna lecieć. I ona sobie tańczy i mówi: kurde, ale ta piosenka jest mega spoko, ale nie wiem jaki tytuł. Więc co zrobiłam? Zapisałam sobie kilka powtarzających się słów i później jej tylko wysłałam link na youtube. Byłam jej bohaterką. Przez chwilę. 

4. Clean Bandit - Symphony ft. Zara Larsson


Obecnie hit. A ja chodziłam w pracy i zastanawiałam się, kto to śpiewa, kogo to piosenka. Gdy potem przypadkiem poleciała mi na youtube w trakcie sprzątania, byłam mega zdziwiona. Mega dobra współpraca i dość ujmujący klip. 

5. Disciples - On My Mind


Czasami ludzie, którzy tworzą muzykę do sklepów, która ma sprzyjać zakupom naprawdę się starają i spełniają oczekiwania muzyczne. Przynajmniej moje. 

6. Lincoln Jesser - Right By You 


To jest moja najnowsza zdobycz. Przebiegłam pół sklepu, by w ostatnich sekundach trwania piosenki Shazaam mi pokazał tytuł tej piosenki. Zdecydowanie teraz jest na mojej liście odtwarzania, jako piosenka, którą będę dłuuugo męczyć. 

7. Lorde - Green Light 


Owszem, mega ją lubię. Od samych początków, jak się pojawiła na youtube. I owszem, wyświetliło mi się, że udostępniła nową piosenkę. Tą piosenkę. Ale dopiero ją przesłuchałam u siebie w pracy. Raz, drugi, trzeci... I została na playliście. 


8. Teasley - Feeling Better


Taka przyjemna, delikatna. Można się przy niej mega wyluzować, ale również odpowiednie tempo i można zrobić naprawdę dobrą rozgrzewkę do dobrego treningu :). 

9. Zookeepers - Aether 


Dwa razy prosiłam menadżerów o tytuł tej piosenki. Dwa razy zgubiłam tą kartkę z tym tytułem. Dopiero za trzecim podejściem, za trzecim telefonem do biura z prośbą o tą piosenkę, otrzymałam jej nazwę i byłam zadowolona, że w końcu udało mi się ją zdobyć. Mała rzecz - a cieszy :).

Czy ktoś z was zna powyższe piosenki? A jakie są wasze ulubione piosenki znalezione dzięki aplikacji Shazaam czy po prostu przez wpisywanie słów z piosenki? Dajcie znać :) Pozdrawiam! 



Komentarze

  1. Faktycznie, muza podczas zakupów w sieciówce potrafi je umilić lub.. obrzydzić :) pozdrawiamy i zapraszamy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

19. Polski Transplantolog.

Czy ktoś z Was, jak był mały, bawił się w lekarza i udawał, że operuje kogoś, zaszywa mu jakąś ranę czy po prostu stara się wyleczyć wyimaginowaną chorobę? Ja się tak bawiłam, a teraz na widok otwartego złamania na jakimś filmie, czy po prostu oglądając serial medyczny i widząc "wnętrzności" jest mi słabo. A ilu jest lekarzy z prawdziwego zdarzenia? Takich z powołania? Jednym niewątpliwie jest, a raczej był Zbigniew Religa. 20 listopada 1985 roku miała miejsce pierwsza udana transplantacja serca wykonana przez zespół prof. Religi w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. 15 sierpnia tego samego roku Religa przeprowadził pierwszą operację na sercu, a kilka miesięcy później - udaną transplantologię. Jednak przełomową operacją była ta z dnia 5 listopada, dalej rok 1985. Profesor wspominał, że pamiętał każdą minutę zabiegu i dokładny jego przebieg, podobnie jak losy pierwszych pacjentów, którym przeszczepił serce. Niestety, operowany pacjent 5 listopada przeżył tylko dwa mie

47. Tatuaże - czy naprawdę są takie złe?

Kiedyś tatuaże kojarzyły się z kryminalistami, z osobami, które siedziały w więzieniu i tam sobie je zrobiły. Ale w obecnych czasach jest to już raczej postrzegane zupełnie inaczej. Każdy ma swój gust (o tym się nie dyskutuje!), każdemu się co innego podoba i coś innego można lubić. Gdyby każdy człowiek był taki sam, to chyba byłoby nudno, prawda? Zacznę może od naprawdę krótkiej historii tatuażu, która sięga czasów Starożytnego Egiptu, czasów faraonów i piramid. Badacze odkryli mumie, które mają ślady noszenia tatuaży oraz malowidła naścienne mówiące o stosowaniu techniki tatuaży 2000 lat p.n.e. W starożytnej Grecji w ten sposób "naznaczało" się szpiegów, a Rzymianie oznaczali tak niewolników i - uwaga - kryminalistów. W innych częściach świata, np. na Borneo, kobiety nosiły tatuaże na przedramionach i to miało oznaczać, że posiadają jakieś indywidualne umiejętności. Były również takie tatuaże, które odpychały choroby - znajdowały się wokół nadgarstka czy palców. T

7. Witaminki, witaminki...

Przyszłam dzisiaj do domu razem z moją siostrą, gdyż byłam po nią w szkole, i ona poprosiła mnie, żebym pomogła jej przy zadaniu domowym. Iza zasiadła do jedzenia zupy ogórkowej, a ja zaczęłam przeglądać jej książki, w poszukiwaniu lekcji do odrobienia. W elementarzu pojawiła się kolejna literka, którą Młoda miała się nauczyć pisać i to była literka N. Główną bohaterką była Natalka, która notowała sobie w notesie informacje o witaminach. Znalazłam fajny wierszyk, dzięki któremu szybko pojawił się pomysł na nowy wpis: Opowiem dzisiaj o witaminach, Które mieszkają cicho w jarzynach. Wprost z abecadła mają imiona, Potrafią wielkich rzeczy dokonać. Kwaśne bywają i bardzo małe, Lecz przyjaciółki z nich doskonałe! Słuchaj uważnie, zaraz się dowiesz,  Że gdy je zjadasz, to dbasz o zdrowie. Co mi daje witamina A? To dzięki niej zdrowe oczy mam! Co mi daje witamina B? Zdrową skórę i słodki, błogi sen! Co mi daje witamina C? Złym chorobom zawsze mówi: "