Przejdź do głównej zawartości

47. Tatuaże - czy naprawdę są takie złe?

Kiedyś tatuaże kojarzyły się z kryminalistami, z osobami, które siedziały w więzieniu i tam sobie je zrobiły. Ale w obecnych czasach jest to już raczej postrzegane zupełnie inaczej. Każdy ma swój gust (o tym się nie dyskutuje!), każdemu się co innego podoba i coś innego można lubić. Gdyby każdy człowiek był taki sam, to chyba byłoby nudno, prawda?



Zacznę może od naprawdę krótkiej historii tatuażu, która sięga czasów Starożytnego Egiptu, czasów faraonów i piramid. Badacze odkryli mumie, które mają ślady noszenia tatuaży oraz malowidła naścienne mówiące o stosowaniu techniki tatuaży 2000 lat p.n.e. W starożytnej Grecji w ten sposób "naznaczało" się szpiegów, a Rzymianie oznaczali tak niewolników i - uwaga - kryminalistów. W innych częściach świata, np. na Borneo, kobiety nosiły tatuaże na przedramionach i to miało oznaczać, że posiadają jakieś indywidualne umiejętności. Były również takie tatuaże, które odpychały choroby - znajdowały się wokół nadgarstka czy palców. Tatuaż symbolizował również przynależność do klanów czy społeczności. 

Na jakiś czas tatuaż kompletnie zniknął z kultury zachodniej. Pojawił się w 1691 roku, gdy żeglarz William Dampher sprowadził księcia Giolo do stolicy Wielkiej Brytanii. Książę był mocno wytatuowanym Polinezyjczykiem. W drugiej połowie XVIII wieku, kapitan James Cook przywiózł innego Polinezyjczyka - Omaia. Ci żeglarze, którzy brali udział w ekspedycjach morskich Cook'a, nauczyli się techniki zdobienia ciała od tamtejszych plemion. Dzięki temu tatuaż stawał się coraz bardziej popularny.

Samuel O'Reily w 1891 roku opatentował pierwszą maszynkę elektryczną do tatuażu. To właśnie dzięki niej tatuowanie się stało się bardziej powszechne i dostępne dla masowego odbiorcy. Do tego momentu tatuaże były wykonywane w całości ręcznie i był to naprawdę długi i bolesny proces. Jak to wyglądało? Było kilka metod do wykonywania tatuaży. Najczęstszą techniką wśród plemion było po prostu zwykłe nakłuwanie, a niektóre z nich wprowadzały barwnik w zadrapania. W Polinezji i części Malezji wprowadzano pigment pod skórę poprzez... miniaturowe grabie. W Japonii stosuje się drewniany uchwyt, do którego przymocowane są igły - dzięki temu tatuowane wzory są mocno skomplikowane, wielokolorowe wzory, pokrywające dużą część ciała. W Tunezji pigment jest wcierany w nacięcia, które są wykonywane nożem (!), a niektóre plemiona indiańskie nakłuwają ciała cierniem. Znaną gwiazdą jest Rihanna, która wytatuowała sobie dłoń jedną z tych technik. 





Kiedy tatuaże zostały utożsamiane z żeglarzami, kryminalistami czy więźniami, społeczeństwo z wyższych sfer zaczęły od niego odchodzić. Początkiem XX wieku ludzie, którzy posiadali tatuaże stali się zwykłymi, żywymi eksponatami w cyrku czy na pokazach dziwolągów. Tatuaże stały się powszechnie nieakceptowalne i zeszły do podziemi. Dopiero pod koniec lat 60., gdy gwiazdy (szczególnie muzyki), zaczęły zdobić sobie swoja ciała tatuażami, powoli poprawiał się wizerunek "malowideł". Lata 80. i 90. były przełomem, ponieważ tatuaż wrócił do łask i jest zaliczany do kultury. Tatuażyści są zaliczani do artystów i cieszą się naprawdę dużym szacunkiem i zainteresowaniem. To samo tyczy się ich własnych studiów tatuażu.

Poniżej dosłownie kilka przykładowych wzorów czy inspiracji na tatuaże. Ja pomysłów najczęściej szukam na Pintereście :)









Ja sama mam trzy tatuaże - na stopie, lewym przedramieniu i plecach, a kolejny tatuaż mam w planach. Tak to się mówi, że jak już się zrobi jeden, to potem chcę się kolejny i kolejny. Ja się pod tym obiema rękami mogę podpisać. Namówiłam także moją mamę, której zawsze się podobały tatuaże, ale nigdy nie miała odwagi sobie zrobić. Bo w tym wieku (9 kwietnia skończyła 47 lat, a wygląda jak moja siostra, tyle że z blond, krótkimi włosami i kolorową grzywką) jej nie wypada. Ale, gdy ja zrobiłam sobie na plecach, to ona stwierdziła, że jednak sobie zrobi coś podobnego do tego co ja mam. 

Wszystkie moje trzy tatuaże można zobaczyć na moim INSTAGRAMIE. A Ty - masz jakiś tatuaż? Chętnie zobaczę wasze dzieła na ciałach. 


Komentarze

  1. Bardzo ciekawy artykuł.Ja mam jeden tatoo na ramieniu ale nie mam fotki.
    Zapraszam do mnie na bloga.
    Pozdrawiam
    http://trzeciaparaoczu.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiedziałam, że mają one tak długą historię! Osobiście bardzo je lubię. Na razie mam tylko jeden, ale planuję już następne :)
    Zapraszam do siebie: KLIK! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tatuaże są zajebiste (delikatnie mówiąc)
    W gimnazjum marzyłam, że będę mieć rękaw, ale potem mi przeszło.
    Teraz jestem już na granicy. Marzy mi się najmniejszy chociażby tatuaż, ale nie wiem czy moje durne ciało i choroba by go dobrze "przyjęły"

    Twoje tatuaże są prześliczne, a ten na pleckach to już w ogóle *O*

    Obserwuję <3
    Czarny Kotyszek

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem tatuaż to piękna ozdoba ciała. Artyści tatuażów potrafią wyczarować prawdziwe dzieła sztuki. Na stronie https://pl.inksearch.co/ można obejrzeć portfolia wielu znanych tatuażystów, aby się o tym przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy2/25/2021

    25 yr old Engineer I Isa Hassall, hailing from Beamsville enjoys watching movies like Mysterious Island and Digital arts. Took a trip to Belovezhskaya Pushcha / Bialowieza Forest and drives a Ferrari 410S. wiecej pomocnych wskazowek

    OdpowiedzUsuń
  6. Długo zastanawiałam się nad tatuażem... Czy naprawdę są takie złe, czy może to sztuka i wyraz siebie? Podzielcie się swoimi myślami

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

19. Polski Transplantolog.

Czy ktoś z Was, jak był mały, bawił się w lekarza i udawał, że operuje kogoś, zaszywa mu jakąś ranę czy po prostu stara się wyleczyć wyimaginowaną chorobę? Ja się tak bawiłam, a teraz na widok otwartego złamania na jakimś filmie, czy po prostu oglądając serial medyczny i widząc "wnętrzności" jest mi słabo. A ilu jest lekarzy z prawdziwego zdarzenia? Takich z powołania? Jednym niewątpliwie jest, a raczej był Zbigniew Religa. 20 listopada 1985 roku miała miejsce pierwsza udana transplantacja serca wykonana przez zespół prof. Religi w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. 15 sierpnia tego samego roku Religa przeprowadził pierwszą operację na sercu, a kilka miesięcy później - udaną transplantologię. Jednak przełomową operacją była ta z dnia 5 listopada, dalej rok 1985. Profesor wspominał, że pamiętał każdą minutę zabiegu i dokładny jego przebieg, podobnie jak losy pierwszych pacjentów, którym przeszczepił serce. Niestety, operowany pacjent 5 listopada przeżył tylko dwa mie

7. Witaminki, witaminki...

Przyszłam dzisiaj do domu razem z moją siostrą, gdyż byłam po nią w szkole, i ona poprosiła mnie, żebym pomogła jej przy zadaniu domowym. Iza zasiadła do jedzenia zupy ogórkowej, a ja zaczęłam przeglądać jej książki, w poszukiwaniu lekcji do odrobienia. W elementarzu pojawiła się kolejna literka, którą Młoda miała się nauczyć pisać i to była literka N. Główną bohaterką była Natalka, która notowała sobie w notesie informacje o witaminach. Znalazłam fajny wierszyk, dzięki któremu szybko pojawił się pomysł na nowy wpis: Opowiem dzisiaj o witaminach, Które mieszkają cicho w jarzynach. Wprost z abecadła mają imiona, Potrafią wielkich rzeczy dokonać. Kwaśne bywają i bardzo małe, Lecz przyjaciółki z nich doskonałe! Słuchaj uważnie, zaraz się dowiesz,  Że gdy je zjadasz, to dbasz o zdrowie. Co mi daje witamina A? To dzięki niej zdrowe oczy mam! Co mi daje witamina B? Zdrową skórę i słodki, błogi sen! Co mi daje witamina C? Złym chorobom zawsze mówi: "