Przejdź do głównej zawartości

34. Wiosna, ach to Ty!

Pierwszy dzień wiosny! W końcu. Chyba przyszedł czas na zmiany, wielkie zmiany.Wielki powrót do biegania, stopniowo poprawiam swoje wyniki i jestem z siebie za każdym razem bardziej dumna. Dużo daje taki wysiłek: umysł się odstresuje, pozwala nie myśleć o problemach, dotlenia organizm, a po skończonym ćwiczeniu czuję się po prostu o wiele, wiele lepiej. Oprócz tego, zamierzam wprowadzić skakankę, hantle do treningu :). Diety nie mam jakoś ściśle określonej, po prostu staram się jeść mniej i nie po godzinie 18, unikam napojów gazowanych (każdy chyba wie, o jakich mowa), jem bardzo mało słodyczy - zawsze gdy mam na nie ochotę sięgam po żurawinę suszoną. Piję też przynajmniej raz dziennie zieloną herbatę. Wspaniale rozgrzewa wieczorami. Unikam alkoholu, ale raz na jakiś czas pozwalam sobie na jedno piwko. Przecież wszystko jest dla ludzi. Ponad półtora roku temu ważyłam prawie 73 kilogramy przy wzroście 173 cm. Lekki pulpecik, rozmiar L, 40/42. Stwierdziłam, że najwyższa pora wziąć się za siebie - postawiłam sobie cel 62 kilogramy. Po roku praktycznie jedzenia mniej i żadnych ćwiczeń schudłam 10 kilo. Mało, jak na 12 miesięcy, ale byłam z siebie zadowolona. I tak się ta waga wahała między 62 - 65. Ostatnio postanowiłam trochę podrasować swoje mięśnie, by ciało wyglądało naprawdę dobrze i było zadbane. I może jeszcze parę kilo zrzucić. Teraz rozmiar 36/38, S/M. Częściej sięgam po spódniczki, a kiedyś dla mnie to było coś niemożliwego. A Wy? Pochwalcie się swoimi motywacjami, osiągnięciami, dietą, ćwiczeniami. Od jakiegoś czasu również czytam Women's Health. Różne przepisy, ćwiczenia, porady - trochę takie moje nowe, małe źródło inspiracji. Dla mnie na plusik.

A teraz troszkę odbiegając od treningu i dbania o siebie - moja marcowa wishlista.

1. Hantle. 1,5 kilograma wystarczy, ale ćwiczenia będą bardziej efektywne. Trzeba będzie się przejechać do sportowego i wybrać tylko piękny, wiosenny kolor.



2. Nowy tatuaż. Mam już miejsce, mam już motyw, tylko na razie trzeba zebrać jeszcze pieniążki. Na wakacje może uda mi się dorobić na nowe cudeńko.



3. Nowy biustonosz sportowy. Niestety mój już jest na wykończeniu, a przecież w pięknym, na fiszbinach, z push-upem nie będę biegać - to jest wręcz niedozwolone!



4. Nowe baleriny. Czarne, pasujące do wszystkiego, przypominające fasonem mokasyny. A'la zamszowe lub lakierowane. Do spódnic - jak najbardziej. I będzie widać moje wytatuowane piórko na stopie.



5. Kolorowy naszyjnik z cyrkoniami. Do większych dekoltów będą świetnie wyglądać, takie świecidełka na szyi przyciągną uwagę.



6. Legginsy Nike. Raz przypadkiem przechodziłam w Galerii Katowickiej koło sklepu Nike i zobaczyłam je. Piękne, tęczowe - cudowne! Wypłato - przybądź!



Zapraszam Was bardzo serdecznie do komentowania i jeszcze raz do dzielenia się swoimi motywacjami, treningami, zdjęciami, dietami etc. Postaram się za jakiś czas, przedstawić kilka moich propozycji śniadaniowych. Pozdrawiam gorąco!

Komentarze

  1. Też nie mogłam się doczekać wiosny :)
    liveteen17.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

19. Polski Transplantolog.

Czy ktoś z Was, jak był mały, bawił się w lekarza i udawał, że operuje kogoś, zaszywa mu jakąś ranę czy po prostu stara się wyleczyć wyimaginowaną chorobę? Ja się tak bawiłam, a teraz na widok otwartego złamania na jakimś filmie, czy po prostu oglądając serial medyczny i widząc "wnętrzności" jest mi słabo. A ilu jest lekarzy z prawdziwego zdarzenia? Takich z powołania? Jednym niewątpliwie jest, a raczej był Zbigniew Religa. 20 listopada 1985 roku miała miejsce pierwsza udana transplantacja serca wykonana przez zespół prof. Religi w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. 15 sierpnia tego samego roku Religa przeprowadził pierwszą operację na sercu, a kilka miesięcy później - udaną transplantologię. Jednak przełomową operacją była ta z dnia 5 listopada, dalej rok 1985. Profesor wspominał, że pamiętał każdą minutę zabiegu i dokładny jego przebieg, podobnie jak losy pierwszych pacjentów, którym przeszczepił serce. Niestety, operowany pacjent 5 listopada przeżył tylko dwa mie

47. Tatuaże - czy naprawdę są takie złe?

Kiedyś tatuaże kojarzyły się z kryminalistami, z osobami, które siedziały w więzieniu i tam sobie je zrobiły. Ale w obecnych czasach jest to już raczej postrzegane zupełnie inaczej. Każdy ma swój gust (o tym się nie dyskutuje!), każdemu się co innego podoba i coś innego można lubić. Gdyby każdy człowiek był taki sam, to chyba byłoby nudno, prawda? Zacznę może od naprawdę krótkiej historii tatuażu, która sięga czasów Starożytnego Egiptu, czasów faraonów i piramid. Badacze odkryli mumie, które mają ślady noszenia tatuaży oraz malowidła naścienne mówiące o stosowaniu techniki tatuaży 2000 lat p.n.e. W starożytnej Grecji w ten sposób "naznaczało" się szpiegów, a Rzymianie oznaczali tak niewolników i - uwaga - kryminalistów. W innych częściach świata, np. na Borneo, kobiety nosiły tatuaże na przedramionach i to miało oznaczać, że posiadają jakieś indywidualne umiejętności. Były również takie tatuaże, które odpychały choroby - znajdowały się wokół nadgarstka czy palców. T

7. Witaminki, witaminki...

Przyszłam dzisiaj do domu razem z moją siostrą, gdyż byłam po nią w szkole, i ona poprosiła mnie, żebym pomogła jej przy zadaniu domowym. Iza zasiadła do jedzenia zupy ogórkowej, a ja zaczęłam przeglądać jej książki, w poszukiwaniu lekcji do odrobienia. W elementarzu pojawiła się kolejna literka, którą Młoda miała się nauczyć pisać i to była literka N. Główną bohaterką była Natalka, która notowała sobie w notesie informacje o witaminach. Znalazłam fajny wierszyk, dzięki któremu szybko pojawił się pomysł na nowy wpis: Opowiem dzisiaj o witaminach, Które mieszkają cicho w jarzynach. Wprost z abecadła mają imiona, Potrafią wielkich rzeczy dokonać. Kwaśne bywają i bardzo małe, Lecz przyjaciółki z nich doskonałe! Słuchaj uważnie, zaraz się dowiesz,  Że gdy je zjadasz, to dbasz o zdrowie. Co mi daje witamina A? To dzięki niej zdrowe oczy mam! Co mi daje witamina B? Zdrową skórę i słodki, błogi sen! Co mi daje witamina C? Złym chorobom zawsze mówi: "