Jak byłam w podstawówce wiedziałam wszystko o gepardach, lampartach, pumach etc. Każdego kota drapieżnego potrafiłam dokładnie scharakteryzować. Oglądałam każdy możliwy program na Animal Planet, który był im poświęcony. W nocy o północy mogłam powiedzieć wszystko co wiem. Na półce miałam segregator ze zdjęciami, notatkami, opisami kotów. To była taka mała moja zajawka, która z czasem niestety się gdzieś ulotniła. Segregator został, ale wiedza uciekła i musiałabym sobie wszystko teraz przypominać o każdym kocie co, jak, kiedy i dlaczego. Nadal je lubię, ale już nie w takim stopniu, jak kiedyś. Marzył mi się zawsze kot w moim mieszkaniu, ale teraz chcę mieć psa. Koty są ponoć fałszywe, wredne i niektóre same się rzucają pod koła samochód (z życia wzięte...). Czasami w moim mieście odbywa się wystawa kotów rasowych. 2011 rok, kwiecień, moja mama wyciąga mnie, mojego tatę i moją siostrę na taką właśnie wystawę. Mi się cholernie nie chciało iść, a jak już mnie mama w końcu namówiła to jes...