Przejdź do głównej zawartości

7. Witaminki, witaminki...

Przyszłam dzisiaj do domu razem z moją siostrą, gdyż byłam po nią w szkole, i ona poprosiła mnie, żebym pomogła jej przy zadaniu domowym. Iza zasiadła do jedzenia zupy ogórkowej, a ja zaczęłam przeglądać jej książki, w poszukiwaniu lekcji do odrobienia. W elementarzu pojawiła się kolejna literka, którą Młoda miała się nauczyć pisać i to była literka N. Główną bohaterką była Natalka, która notowała sobie w notesie informacje o witaminach. Znalazłam fajny wierszyk, dzięki któremu szybko pojawił się pomysł na nowy wpis:

Opowiem dzisiaj o witaminach,
Które mieszkają cicho w jarzynach.
Wprost z abecadła mają imiona,
Potrafią wielkich rzeczy dokonać.

Kwaśne bywają i bardzo małe,
Lecz przyjaciółki z nich doskonałe!
Słuchaj uważnie, zaraz się dowiesz,
 Że gdy je zjadasz, to dbasz o zdrowie.

Co mi daje witamina A?
To dzięki niej zdrowe oczy mam!

Co mi daje witamina B?
Zdrową skórę i słodki, błogi sen!

Co mi daje witamina C?
Złym chorobom zawsze mówi: "Nie!".

Co mi daje witamina D?
Przecież bardzo chcę zdrowe kości mieć!

To mi przypomniało, że kiedyś zrobiłam zdjęcia, niestety nie warzywom, ale owocom, które mają duuuuuużo witamin i są zdrowe. Wzięłam te owocki, które akurat miałam w domu, dałam je pod kran i odkręciła wodę, chwyciłam aparat do ręki i zaczęłam robić zdjęcia z lampą błyskową. Wystarczyło przeważnie jedno ujęcie, żeby wyszła fajna fotografia, która przykuje choć na chwilę wzrok. Ja byłam osobiście zaskoczona bardzo pozytywnie efektem, jaki zobaczyłam, gdy pstryknęłam zdjęcie. A Wy :)?






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

19. Polski Transplantolog.

Czy ktoś z Was, jak był mały, bawił się w lekarza i udawał, że operuje kogoś, zaszywa mu jakąś ranę czy po prostu stara się wyleczyć wyimaginowaną chorobę? Ja się tak bawiłam, a teraz na widok otwartego złamania na jakimś filmie, czy po prostu oglądając serial medyczny i widząc "wnętrzności" jest mi słabo. A ilu jest lekarzy z prawdziwego zdarzenia? Takich z powołania? Jednym niewątpliwie jest, a raczej był Zbigniew Religa. 20 listopada 1985 roku miała miejsce pierwsza udana transplantacja serca wykonana przez zespół prof. Religi w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. 15 sierpnia tego samego roku Religa przeprowadził pierwszą operację na sercu, a kilka miesięcy później - udaną transplantologię. Jednak przełomową operacją była ta z dnia 5 listopada, dalej rok 1985. Profesor wspominał, że pamiętał każdą minutę zabiegu i dokładny jego przebieg, podobnie jak losy pierwszych pacjentów, którym przeszczepił serce. Niestety, operowany pacjent 5 listopada przeżył tylko dwa mie

47. Tatuaże - czy naprawdę są takie złe?

Kiedyś tatuaże kojarzyły się z kryminalistami, z osobami, które siedziały w więzieniu i tam sobie je zrobiły. Ale w obecnych czasach jest to już raczej postrzegane zupełnie inaczej. Każdy ma swój gust (o tym się nie dyskutuje!), każdemu się co innego podoba i coś innego można lubić. Gdyby każdy człowiek był taki sam, to chyba byłoby nudno, prawda? Zacznę może od naprawdę krótkiej historii tatuażu, która sięga czasów Starożytnego Egiptu, czasów faraonów i piramid. Badacze odkryli mumie, które mają ślady noszenia tatuaży oraz malowidła naścienne mówiące o stosowaniu techniki tatuaży 2000 lat p.n.e. W starożytnej Grecji w ten sposób "naznaczało" się szpiegów, a Rzymianie oznaczali tak niewolników i - uwaga - kryminalistów. W innych częściach świata, np. na Borneo, kobiety nosiły tatuaże na przedramionach i to miało oznaczać, że posiadają jakieś indywidualne umiejętności. Były również takie tatuaże, które odpychały choroby - znajdowały się wokół nadgarstka czy palców. T