Witam Was moi kochani. Dzisiaj skupię się na książkach i ich adaptacjach
filmowych. Takich wpisów jest dużo. Ile wpisów - tyle opinii. Możecie
krytykować, chwalić, polecać, wypowiadać swoje zdanie na temat poniższej
listy w komentarzach. Początkowo lista miała iść od końca,
ale stwierdziłam, że nie będę zbyt wartościować książek i filmów -
każdy z Was zrobi to dla siebie. Jedne będę chwalić, co do drugich będę neutralna, a inne będę lekko hejtować. Zapraszam serdecznie do czytania i do oglądania zwiastunów, jeśli ktoś nie widział.
:).
1. "Niezgodna" - pierwszą część trylogii naprawdę bardzo dobrze się czyta. Książka napisana fajnym językiem i ciekawe opisana akcja. Film dość dobrze trzyma się fabuły książki, każdy sobie inaczej wyobraża głównych bohaterów, ale ja jestem naprawdę zadowolona, bo postaci bardzo dobrze odgrywają swoje role. W marcu tego roku wchodzi na ekrany kin druga część trylogii "Zbuntowana" (tytuł trochę jak jakaś telenowela brazylijska :). Jestem w trakcie czytania książki i mam takie samo zdanie co do pierwszej. A film... Okaże się w marcu.
2. "Gwiazd Naszych Wina" - jedna z nielicznych książek, która wycisnęła ze mnie łzy. Byłam pewna jednej rzeczy, ale akcja mnie zaskoczyła. Nie będę pisała o co chodzi, bo nie chce tutaj dawać żadnych spoilerów. Przyjemnie się czyta. Film trzyma się całości książki i pojawiają się bardzo fajni aktorzy (główni bohaterowie grają również w "Niezgodnej"). Wzruszający, ale pokazujący prawdę o życiu, jak okrutny bywa los. Na samotne wieczory, pod kocykiem, z kubkiem gorącej herbaty.
3. "Poradnik Pozytywnego Myślenia" - książka rewelacyjna! Naprawdę gorąco polecam. Można się pośmiać, przewrotność akcji zaskakująca i główny bohaterowie - intrygujący. Film - jeden z lepszych, jakie kiedykolwiek miałam okazję obejrzeć. Bradley Cooper i Jennifer Lawrence na ekranie tworzą fantastyczny duet. Film różni się od książki, kilka rzeczy zostaje pominiętych, ale przecież IDEALNIE się nie da odwzorować fabuły.
4. "Intruz" - książka niesamowicie działa na wyobraźnię. Różnego rodzaju elementy, których nie ma w świecie rzeczywistym, więc mózgownica pracuje na wysokich obrotach. Stephanie Mayer (tak, ta od "Zmierzchu") w tej książce pokazała coś intrygującego. Natomiast film... Pozostawia wiele do życzenia. Ja osobiście wybrałabym zupełnie inne elementy z książki, żeby je pokazać, no ale... Jednakowoż polecam.
5. "Hobbit" - tą książkę można przeczytać w jeden, troszkę dłuższy wieczór. Tolkien pokazuje fantastyczny świat magii, elfów, krasnoludów, smoków i innych stworzeń. Bardzo lubię tą książkę, nie ma bardzo długich opisów, jak we "Władcy Pierścieni" czy "Silmallirionie". Tam miałam problemy, żeby przez to przebrnąć. A "Hobbit" krótki, łatwy i przyjemny. Film natomiast wywołuje u mnie odrzucenie. Cienka książeczka rozbita na trzy części, pojawiają się bohaterowie, których nie ma w fabule i trochę robiony na siłę. Dla porównania - "Władca Pierścieni" - trzy książki i każda z to nich jeden, trzygodzinny film. Preferuję bardziej "Hobbita" w formie papierowej.
6. "Służące" - i film i książka po prostu GENIALNE! Opowiada o latach 60. ubiegłego wieku, o Stanach Zjednoczonych, gdzie panował rasizm (działalność Ku Klux Klanu). Każda szanująca się pani domu, która jest biała, zatrudniała u siebie służącą o czarnym kolorze skóry. Gosposie miały swoje toalety, nie mogły jeździć z białymi jednym autobusem... Książka przezabawna, zawiera historie wywołujące przerażenie, które nas rozbawia. Taki sam jest film. Lubię czasem sięgnąć do tego filmu, mimo że oglądałam go już mnóstwo razy.
7. "Milczenie owiec". Hannibal Lecter jest dla mnie niesamowicie intrygującą postacią. W książce ukazany jako człowiek kanibal, nie mający żadnych skrupułów, szczery, znający się na ludziach, zagadkowy, przenikliwy. Agentka Starling - młoda adeptka szkoły FBI, która jest na tropie seryjnego mordercy, który... Książka wciągająca, chce się poznać dalszy rozwój akcji. Film - zadziwiający. Mój ukochany Anthony Hopkins w roli Lectera. Film trochę przerażający, ale POLECAM!
Zapraszam na mojego Instagrama, kika (aniadospania) -> zachęcam do pisania, a przede wszystkim do komentowania i obserwacji! :)
1. "Niezgodna" - pierwszą część trylogii naprawdę bardzo dobrze się czyta. Książka napisana fajnym językiem i ciekawe opisana akcja. Film dość dobrze trzyma się fabuły książki, każdy sobie inaczej wyobraża głównych bohaterów, ale ja jestem naprawdę zadowolona, bo postaci bardzo dobrze odgrywają swoje role. W marcu tego roku wchodzi na ekrany kin druga część trylogii "Zbuntowana" (tytuł trochę jak jakaś telenowela brazylijska :). Jestem w trakcie czytania książki i mam takie samo zdanie co do pierwszej. A film... Okaże się w marcu.
Część pierwsza:
Część druga:
2. "Gwiazd Naszych Wina" - jedna z nielicznych książek, która wycisnęła ze mnie łzy. Byłam pewna jednej rzeczy, ale akcja mnie zaskoczyła. Nie będę pisała o co chodzi, bo nie chce tutaj dawać żadnych spoilerów. Przyjemnie się czyta. Film trzyma się całości książki i pojawiają się bardzo fajni aktorzy (główni bohaterowie grają również w "Niezgodnej"). Wzruszający, ale pokazujący prawdę o życiu, jak okrutny bywa los. Na samotne wieczory, pod kocykiem, z kubkiem gorącej herbaty.
3. "Poradnik Pozytywnego Myślenia" - książka rewelacyjna! Naprawdę gorąco polecam. Można się pośmiać, przewrotność akcji zaskakująca i główny bohaterowie - intrygujący. Film - jeden z lepszych, jakie kiedykolwiek miałam okazję obejrzeć. Bradley Cooper i Jennifer Lawrence na ekranie tworzą fantastyczny duet. Film różni się od książki, kilka rzeczy zostaje pominiętych, ale przecież IDEALNIE się nie da odwzorować fabuły.
4. "Intruz" - książka niesamowicie działa na wyobraźnię. Różnego rodzaju elementy, których nie ma w świecie rzeczywistym, więc mózgownica pracuje na wysokich obrotach. Stephanie Mayer (tak, ta od "Zmierzchu") w tej książce pokazała coś intrygującego. Natomiast film... Pozostawia wiele do życzenia. Ja osobiście wybrałabym zupełnie inne elementy z książki, żeby je pokazać, no ale... Jednakowoż polecam.
5. "Hobbit" - tą książkę można przeczytać w jeden, troszkę dłuższy wieczór. Tolkien pokazuje fantastyczny świat magii, elfów, krasnoludów, smoków i innych stworzeń. Bardzo lubię tą książkę, nie ma bardzo długich opisów, jak we "Władcy Pierścieni" czy "Silmallirionie". Tam miałam problemy, żeby przez to przebrnąć. A "Hobbit" krótki, łatwy i przyjemny. Film natomiast wywołuje u mnie odrzucenie. Cienka książeczka rozbita na trzy części, pojawiają się bohaterowie, których nie ma w fabule i trochę robiony na siłę. Dla porównania - "Władca Pierścieni" - trzy książki i każda z to nich jeden, trzygodzinny film. Preferuję bardziej "Hobbita" w formie papierowej.
Część pierwsza:
7. "Milczenie owiec". Hannibal Lecter jest dla mnie niesamowicie intrygującą postacią. W książce ukazany jako człowiek kanibal, nie mający żadnych skrupułów, szczery, znający się na ludziach, zagadkowy, przenikliwy. Agentka Starling - młoda adeptka szkoły FBI, która jest na tropie seryjnego mordercy, który... Książka wciągająca, chce się poznać dalszy rozwój akcji. Film - zadziwiający. Mój ukochany Anthony Hopkins w roli Lectera. Film trochę przerażający, ale POLECAM!
Zapraszam na mojego Instagrama, kika (aniadospania) -> zachęcam do pisania, a przede wszystkim do komentowania i obserwacji! :)
Film Milczenie owiec mogę oglądać cały czas :)
OdpowiedzUsuńOsobiście poza Hobbitem(którego notabene czytałam ok 10 lat temu!:O )nie czytałam innych książek, które wymieniłaś. Zazwyczaj dowiadywałam się o książkach w chwili premier/zapowiedzi filmów, a że współlokator filoman, ciągał do kina a nie lubię czytać książki, po obejrzeniu filmu to wyszło jak wyszło...:P Co do filmów, mam podobne odczucia co Ty. Zbuntowanej nie zdążę już pewnie przeczytać, ale obejrzeć obejrzę-dzięki za info, bo nie śledziłam akurat premiery tej trylogii:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek które wymieniłaś, ale właśnie myślałam nad zakupem kilku. Może kilka sobie od ciebie wybiorę. :3
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu:
http://elizabiruta5.blogspot.com/