Czy ktoś kiedyś zastanawiał się, jakie są realia życia w krajach Trzeciego Świata? My mamy wszystko co tylko chcemy, jedzenie, picie, kupujemy ubrania i gadżety, które nas pozycjonują w społeczeństwie. Tam niestety - brakuje praktycznie wszystkiego. Wszystkiego co my mamy pod dostatkiem, tam jest ogromy niedostatek i panuje wszechobecna bieda.Wiemy, że ludzie tam mieszkający mają ciężko, ale nie jest to jakoś nagłaśniane, a może i jest tylko my tego nie rejestrujemy. Omijamy szerokim łukiem.
W marcu 1993 Kevin Carter wykonuje naprawdę szokujące zdjęcie, ale również zapierające dech w piersiach. Uchwycił na fotografii małą, wygłodzoną dziewczynkę, która przykuca w upale, a za nią znajduje się sęp czekający by wykonać atak na głodującą ofiarę. Przerażające, co? I jednocześnie - niewyobrażalne.
26 marca 1993 to zdjęcie ukazało się na okładce New York Times'a. Wywołało poruszenie na całym świecie, a redakcje wielkich pism zaczęły się interesować losem dziewczynki. Sam autor zdjęcia po powrocie z Sudanu był w kiepskim stanie psychicznym. A dlaczego? W momencie, gdy wykonał zdjęcie usiadł pod drzewem i zaczął płakać, bo fotografował losy małego dziecka, a nie pomagał mu.
Od 1984 roku Carter zaczął fotografować południowoafrykański apartheid. Wszystkie wydarzenia, których był świadkiem odbiły się na jego zdrowiu psychicznym. Nikt by nie wytrzymał i w końcu by sam popadł w depresję, gdyby sam widział okrucieństwa względem innych ludzi. Z drugiej strony na to patrząc... 20 minut obserwował w Sudanie głodującą dziewczynkę tylko po to, żeby zrobić jej zdjęcie zamiast jej pomóc. Przegonił tylko sępa, a on sam usiadł pod drzewem. Sam zachował się trochę egoistycznie...? Bestialsko? Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Kevin Carter otrzymuję również nagrodę Pulitzera w 1994 roku - a ona przynosi jeszcze większą falę krytyki na fotografa za nieczułość wobec losów dziewczynki.
Carter wraz z Kenem Oosterbroekiem, Gregiem Marinovichem i Joao Silvą zajmowali się fatalną sytuacją w RPA i nie tylko. Czwórka przyjaciół-reporterów tworzyła grupę Bang Bang Club - tak ich nazwała prasa. W 1990 Marinovich dostał Pulitzera i to spowodowało, że fotografowali więcej i lepiej. 18 marca 1993 w Takozie w strzelaninie zginął przyjaciel Cartera - Oosterbroek. Fotograf obwiniał się o śmierć przyjaciela i uważał, że to on powinien zginąć od kuli. Głęboka depresja doprowadziła Kevina Cartera do popełnienia samobójstwa 27 lipca 1994.
Od tamtego czasu na kilkunastu fotografiach zostały uwiecznione fatalne warunki życia w krajach, które zmagają się z biedą, głodem, wojną. Powinno to nas wzruszać, niepokoić, wzbudzać poruszenie w społeczeństwie, ale czy jednak dokładnie kodujemy obrazy, które czasem media starają się nam przekazać...? ONZ nie jest w stanie przekonać wszystkich państw, żeby pomagały, ale my sami możemy pomóc. Możemy dokonywać wpłat na konto charytatywne, żeby pomóc najbardziej potrzebującym. Ale ilu z nas korzysta z takiej możliwości? Odpowiedzmy szczerze - ZBYT MAŁO.
Źródła:
http://www.politykaglobalna.pl/2009/04/sep-glodujace-dziecko-i-koszmary-reportera/
http://michalstraczek.fotoblogia.pl/463,sep-i-glodujace-dziecko
https://cogtography.files.wordpress.com/2013/04/kc.jpg
W marcu 1993 Kevin Carter wykonuje naprawdę szokujące zdjęcie, ale również zapierające dech w piersiach. Uchwycił na fotografii małą, wygłodzoną dziewczynkę, która przykuca w upale, a za nią znajduje się sęp czekający by wykonać atak na głodującą ofiarę. Przerażające, co? I jednocześnie - niewyobrażalne.
Od 1984 roku Carter zaczął fotografować południowoafrykański apartheid. Wszystkie wydarzenia, których był świadkiem odbiły się na jego zdrowiu psychicznym. Nikt by nie wytrzymał i w końcu by sam popadł w depresję, gdyby sam widział okrucieństwa względem innych ludzi. Z drugiej strony na to patrząc... 20 minut obserwował w Sudanie głodującą dziewczynkę tylko po to, żeby zrobić jej zdjęcie zamiast jej pomóc. Przegonił tylko sępa, a on sam usiadł pod drzewem. Sam zachował się trochę egoistycznie...? Bestialsko? Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Kevin Carter otrzymuję również nagrodę Pulitzera w 1994 roku - a ona przynosi jeszcze większą falę krytyki na fotografa za nieczułość wobec losów dziewczynki.
Carter wraz z Kenem Oosterbroekiem, Gregiem Marinovichem i Joao Silvą zajmowali się fatalną sytuacją w RPA i nie tylko. Czwórka przyjaciół-reporterów tworzyła grupę Bang Bang Club - tak ich nazwała prasa. W 1990 Marinovich dostał Pulitzera i to spowodowało, że fotografowali więcej i lepiej. 18 marca 1993 w Takozie w strzelaninie zginął przyjaciel Cartera - Oosterbroek. Fotograf obwiniał się o śmierć przyjaciela i uważał, że to on powinien zginąć od kuli. Głęboka depresja doprowadziła Kevina Cartera do popełnienia samobójstwa 27 lipca 1994.
Od tamtego czasu na kilkunastu fotografiach zostały uwiecznione fatalne warunki życia w krajach, które zmagają się z biedą, głodem, wojną. Powinno to nas wzruszać, niepokoić, wzbudzać poruszenie w społeczeństwie, ale czy jednak dokładnie kodujemy obrazy, które czasem media starają się nam przekazać...? ONZ nie jest w stanie przekonać wszystkich państw, żeby pomagały, ale my sami możemy pomóc. Możemy dokonywać wpłat na konto charytatywne, żeby pomóc najbardziej potrzebującym. Ale ilu z nas korzysta z takiej możliwości? Odpowiedzmy szczerze - ZBYT MAŁO.
Źródła:
http://www.politykaglobalna.pl/2009/04/sep-glodujace-dziecko-i-koszmary-reportera/
http://michalstraczek.fotoblogia.pl/463,sep-i-glodujace-dziecko
https://cogtography.files.wordpress.com/2013/04/kc.jpg
Komentarze
Prześlij komentarz